czwartek, 21 maja 2015

ZAKĄTEK CISZY (2)

2.
               Usiadła w gabinecie w wygodnym fotelu, popatrzyła na wszystkie te anioły, które stały, siedziały   leżały w każdym wolnym miejscu. Alicja usiadła naprzeciwko i z zaciekawieniem przyglądała się swojej przyjaciółce. 

Kiedy Zosia zaczęła bezgłośnie płakać, a łzy spływały jej po policzkach było już wiadome, że to co ją trapi jest dla niej kolejną ciężką próbą. Siedziały tak dobrą chwilę. Pierwsza odezwała się Zofia - tym razem, chyba nie dam rady - powiedziała smutnym głosem pozbawionym energii. Dlaczego tak sądzisz? – zdziwiła się Alicja. Zofia wzruszyła tylko ramionami.

Alicja rozłożyła karty anielskie. Zosiu, wszystko będzie dobrze jestem tego pewna – Alicja poczuła ulgę bo karty mówiły jednoznacznie NIE MA SIĘ CZYM MARTWIĆ. Jesteś bezpieczna, a wszystko znajduje się pod doskonałą kontrolą. Sytuacja w której się znalazłaś zostanie rozwiązana w najlepszy możliwy sposób. Zofia spojrzała na karty i ujrzała przepięknego anioła z gołębiem w ręku. Jakoś ciepło zrobiło  jej się na sercu. Spojrzała w oczy Alicji z nadzieją. Jesteś pewna? – dopytała tak na wszelki wypadek. Ja tylko czytam z kart, to Anioły w tej chwili mówią do Ciebie. Odpręż się, otwórz umysł i pozwól myślom swobodnie płynąć. Musisz ruszyć z miejsca, musisz nadać kierunek swym myślom.  Twoje modlitwy zostały wysłuchane i możesz być pewna, że twoje oczekiwania zostaną spełnione. Ale ja straciłam pracę i odszedł ode mnie Paweł. Znowu się rozpłakała. O ile dobrze pamiętam nie lubiłaś swojej pracy, więc od dzisiaj już się tym nie musisz martwić? A z czego będę żyła, jak zarobie na swoje utrzymanie? Zofia zaczęła wpadać w panikę. Zaufaj przeznaczeniu, poczekaj i przekonaj się co ma Ci do zaoferowania Świat. A jeżeli chodzi o Pawła to faktycznie nie zasługiwał na ciebie. 

Zofia spojrzała znowu w oczy przyjaciółki. Skąd wiesz co powiedział do mnie Paweł?, przecież nie zdążyłam Ci jeszcze o tym opowiedzieć. Oj,  Zosiu ja czasami więcej wiem niżbym tego chciała – Alicja zamyśliła się przez chwilę, ale szybko wróciła do równowagi, bo rzadko pozwalała sobie na chwile zamyślenia, zwłaszcza gdy ktoś inny potrzebował w tym czasie dobrej rady i wsparcia. Jeżeli masz czas i chęci to ja mogę zaproponować ci zajęcie. Co prawda tylko na dwa tygodnie, ale myślę, że Ci się spodoba to co mam Ci do zaoferowania.

Zofia poczuła jak błogi spokój zalewa jej wnętrze,  a ciekawość zaczyna rozpalać jej zmysły. Za tydzień – kontynuowała Alicja - wyjeżdżam z sabatowa grupę kobiet na coroczną Terapię Anielską do cudownej Krainy Szeptów. No,  i potrzebuję kogoś sprawnego i chętnego by prowadzić Nordic Walkin. Alicja zauważyła przerażenie w oczach przyjaciółki i od razu wyjaśniła: Mam zagwarantowaną instruktorkę tam na miejscu, ale grupa jest w tym roku bardzo liczna i ta osoba potrzebuje pomocy. Twoją zapłatą będzie pobyt w tym pięknym miejscu z możliwością skorzystania ze wszystkich zajęć jakie mam do zaoferowania swoim podopiecznym. 

Zosia patrzyła na nią jakby czegoś nie zrozumiała. Bierzesz? – zapytała Alicja. Oczywiście, że biorę!. To dlaczego jesteś taka przerażona? – Alicja zapytała z uśmiechem. Bo wszystko się tak szybko dzieje i obawiam się, że nie zdążę ze wszystkim no, i...

Zosiu nie komplikuj prostej sprawy - ucięła Alicja. Ale ja muszę znaleźć dom dla mojej Kici, kto się nią zaopiekuje?. Zaraz, może Krysia moja koleżanka z pracy ją przygarnie? – Zosia gorączkowo zaczęła szukać bezpiecznego miejsca dla swojej kotki, przecież przyrzekła jej dzisiaj, że już nigdy o niej nie zapomni. A może będziesz mogła zabrać ją ze sobą? Zapytam o to właścicieli pensjonatu, sami mają dwa psy więc może zgodzą się na Majkę w pakiecie – Alicja uśmiechała się do siebie, bo już teraz była pewna, że kotka znajdzie swoje miejsce w grupie kobiet o gołębich sercach. 

Biedna Kicia,  czy da sobie radę z tym nadmiarem miłości?. Co cię tak śmieszy – zapytała Zosia, której udzielił się dobry nastrój przyjaciółki. Ciekawa jestem czy Majka jest gotowa na podróż w nieznane? Szkoda, że nie mogę jej o to zapytać – Zosia śmiała się już serdecznie, a Alicja jej wtórowała.  Zapytać w zasadzie możesz,  tylko czy Kicia zechce Ci odpowiedzieć. Obie śmiały się do łez już zupełnie nie wiadomo dlaczego.
                                                                                                                       c.d.n.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz