Babciu kto zabrał ci moc? Takie pytanie zadał mi dzisiaj mój 3 i pół letni wnuk, który słynie w naszej rodzinie z błyskotliwych satyrycznych spostrzeżeń.
Dlaczego pytasz? Zaskoczyłam go pytaniem do niedawna zarezerwowanym tylko dla niego i jego wyjątkowo ciekawskiej natury. Bo jesteś smutna i źle się bawisz - odpowiedział mały mądrala. Ja na to, że pogoda mi nie służy. I wtedy Filipek zaskoczył mnie. Pobiegł do swojego pokoju na poddaszu, wbił wzrok w okno dachowe i powiedział groźnym głosem: Zostaw w spokoju moją Babcię i oddaj jej moc, ty pogodo niedobra!. Potem przybiegł do mnie i powiedział z taką pewnością w głosie : Już wszystko będzie dobrze. Wiesz Babciu, zła pogoda sobie poszła i znowu masz moc.
Poczułam taką radość w sobie, że aż sama się zdziwiłam. Jak prosto można przywrócić komuś utraconą siłę. Trzeba najpierw zapytać daną osobę dlaczego jest smutna, a potem pogadać z tym co ją zasmuciło. Proste – prawda?
Wniosek nasuwa się sam. Obserwujmy nasze pociechy i uczmy się od nich prostych, ale jakże skutecznych metod przeganiania chmur. Może warto porozmawiać ze swoim wewnętrznym JA, dlaczego jestem smutna, zła lub rozdrażniona. Potem pójść do swojego pokoju i pogadać szczerze z tym co nas dręczy i zwyczajnie poprosić, żeby odeszło.
Gwarantuję, że odejdzie. Wiem, bo poczułam to dzisiaj w ten deszczowy i smutny dzień. Kiedy Tata Filipka wrócił z pracy i przepytał synka co dzisiaj robił, malec z powagą w głosie powiedział : odczarowałem Babcię i pogoda oddała jej moc i bawiłem się ładnie, bo babcia już była wesoła i też dobrze się ze mną bawiła. Powiedział to na jednym wdechu, bardzo przejęty.
Nie wiem co jego Tata z tego zrozumiał. Bo spojrzał na mnie jakoś podejrzliwie, tak jakbym to ja czarowała, a nie mój słodki wnuk. Na szczęście ma do mnie zaufanie i nie dopytywał o szczegóły. Do końca dnia moc mnie nie opuściła, a humor mi dopisywał, bo właśnie uświadomiłam sobie, że mam Moc, którą daje mi Rodzina.
Najważniejsze jest to, iż uświadomił mi to najmłodszy członek naszej wielopokoleniowej rodziny.