niedziela, 3 maja 2015

Plan marzeń

Cześć. Ja już dawno wstałam, piję kawę i odrabiam zadanie z książki „Czarodzieje mogą wszystko”.  Może masz ochotę do mnie dołączyć? Chodzi mi o zadanie a nie o kawę, chociaż chętnie bym to połączyła:).
Wiem, że jesteś chętna do współpracy – bo Cię znam. Więc zabieramy się do pracy. 

Dzisiaj jest niedziela więc nie będziemy się przemęczać. 

Oto zadanie nr I 
Na małej kartce papieru napisz jakie jest Twoje marzenie. Z pozoru proste zadanie, ale to tylko pozory. Ja już dwa razy zmieniałam marzenie. Zapytasz dlaczego nie można ich napisać więcej?  Otóż można, ale nim nauczymy się spełniać swoje marzenia proponuję zacząć od jednego. Tak na logikę będzie mniej pracy i łatwiej można będzie się skoncentrować na osiągnięciem swojego celu. 
Moja kartka z opisanym marzeniem trafi do pudełeczka. Mam takie cacuszko do przechowywania skarbów. A Ty masz? Jeżeli nie, to sobie zrób, kup, albo schowaj karteczkę w inne miejsce. A może załóż ZESZYT MARZEŃ ?

Potem jak już zapiszesz co jest Twoim marzeniem, zacznij o tym MARZYĆ. Wizualizuj swoje życie jakby marzenie się już spełniło. Będzie fajnie. Zobaczysz w swoich marzeniach spełnioną kobietę o szczęśliwych oczach, zarażającą optymizmem i radością. Jeżeli mi powiesz - ja nic nie widzę - to będzie znak, że musisz nauczyć się marzyć i wizualizować. 

To właśnie będzie zadanie nr II na Twojej drodze do spełnienia marzeń.

Muszę Ci jeszcze coś wytłumaczyć. Aby spełnić swoje marzenia, trzeba zadać sobie trochę trudu, pokonać parę przeszkód oraz poczekać na odpowiedni moment. Celowo piszę Ci o tych wszystkich zadaniach dopiero teraz, bo wiem, że może wydać Ci się to trudne, skomplikowane i nie do przejścia. 

Dlatego podzieliłam drogę - od marzenia do spełnienia - na małe kroczki zwane zadaniem.
A teraz krótkie wyjaśnienie: Marzenia muszą być realne, na miarę Twoich możliwości i  płynące z serca, a więc szczere.
Wizualizacja, to tworzenie swojego życia w głowie (w marzeniach) tak, jakbyś pisała scenariusz do filmu.

Powodzenia w pracy nad sobą.  



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz