Kobieta ma wiele twarzy, tak mówią
o nas mężczyźni. A my same jak o sobie mówimy?
Ona jest siłaczką - usłyszałam jak
jedna pani mówi od drugiej, stojąc w kolejce.
- To znaczy? - pyta druga, elegancka,
trochę zamyślona i mniej rozmowna.
- Pracuje, prowadzi dom i wychowuje dwoje
dzieci – ciągnie wątek ta pierwsza - A jest przecież jeszcze taka młoda.
- Jest
samotna? - pyta ta mniej rozmowna.
- Ależ skąd! Ma męża, lenia jednego. Nie pracuje,
nie pomaga, dzieci to chyba tylko umie robić i tym się chwali przed kolegami –
mówi ta, która rozpoczęła rozmowę.
- To dlaczego go nie rzuci? - pyta ta mniej
rozmowna.
- A co on biedaczek by bez niej zrobił?
- Może drugi raz będzie miał więcej
szczęścia i trafi na księżniczkę – mówi ta mniej rozmowna.
- To znaczy? –
dopytuje ta druga.
- Jak by mu się trafiła taka kobieta, co to niczego nie ogarnia, to
by musiał wziąć się do roboty, leń jeden – mówi ta, co przedtem była mniej
rozmowna.
- Myśli pani? – zastanawia się ta, co zaczęła rozmowę.
- Ja to wiem na
pewno.....z autopsji - nieco ciszej dodała elegancka kobieta i znowu się
zamyśliła.
Prosto z życia.
OdpowiedzUsuńDobrze zauważone i napisane.
Dziękuję. Życie samo pisze scenariusze, a my wcielamy się w role. Sztuka wyborów ot i cała tajemnica.
OdpowiedzUsuń