środa, 23 września 2015

Siłaczka czy księżniczka?

         Kobieta ma wiele twarzy, tak mówią o nas mężczyźni. A my same jak o sobie mówimy? 

Ona jest siłaczką - usłyszałam jak jedna pani mówi od drugiej, stojąc w kolejce. 
- To znaczy? - pyta druga, elegancka, trochę zamyślona i mniej rozmowna. 
- Pracuje, prowadzi dom i wychowuje dwoje dzieci – ciągnie wątek ta pierwsza -  A jest przecież jeszcze taka młoda. 
- Jest samotna? - pyta ta mniej rozmowna. 
- Ależ skąd! Ma męża, lenia jednego. Nie pracuje, nie pomaga, dzieci to chyba tylko umie robić i tym się chwali przed kolegami – mówi ta, która rozpoczęła rozmowę. 
- To dlaczego go nie rzuci? - pyta ta mniej rozmowna. 
- A co on biedaczek by bez niej zrobił?
- Może drugi raz będzie miał więcej szczęścia i trafi na księżniczkę – mówi ta mniej rozmowna. 
- To znaczy? – dopytuje ta druga. 
- Jak by mu się trafiła taka kobieta, co to niczego nie ogarnia, to by musiał wziąć się do roboty, leń jeden – mówi ta, co przedtem była mniej rozmowna. 
- Myśli pani? – zastanawia się ta, co zaczęła rozmowę. 
- Ja to wiem na pewno.....z autopsji  - nieco ciszej dodała elegancka kobieta i znowu się zamyśliła. 





2 komentarze:

  1. Prosto z życia.
    Dobrze zauważone i napisane.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję. Życie samo pisze scenariusze, a my wcielamy się w role. Sztuka wyborów ot i cała tajemnica.

    OdpowiedzUsuń