środa, 21 października 2015

Bajka dla Lilki od Cioci Halinki

        Liluś śpisz? – cichutkim szeptem powiedział aniołek w prost do uszka leżącej w szpitalnym łóżeczku małej dziewczynki.
Nie, nie śpię, tylko mam zamknięte oczka. A kto pyta?  odpowiedziała Lilka.
Mam na imię Mija. Jestem aniołkiem do zadań specjalnych.

Co to znaczy? - dopytała Lilka.
Wiesz,  jest wielu ludzi, a jeszcze więcej dzieci, które chciałyby cię poznać – uśmiechnięta Mija siedziała już na łóżku i opowiadała jak to ona. Wczoraj byłam u Kubusia i on prosił bym cię pozdrowiła. Po drodze wpadłam do pewnego przedszkola i poznałam Filipka, który jest fajnym małym chłopczykiem, ale nie lubi jeszcze przedszkola bo tęskni do swoich rodziców.
Czy on jest chory tak jak ja? - zapytała Lilka.
Nie, ale jest smutny i dlatego go odwiedziłam – odpowiedziała roztropna Mija.
To powiedz mu,  żeby się nie smucił, bo mamusia na pewno po niego przyjdzie. Powiedz mu, że jak wyzdrowieję to też pójdę do przedszkola, bo bardzo lubię dzieci i chciałabym się z nimi bawić. Ja też często czekam na mamusię ale nie płaczę,  żeby się mamusia nie smuciła jeszcze bardziej. Wiem,  że do mnie przyjdzie i poczyta bajeczkę.
Jesteś bardzo dzielna Liluś,  a ja opowiem o tym innym ludziom.

Myślisz Mija, że ci ludzie mnie polubią? Ciągle leżę w łóżeczku i nie mam wielu kolegów, ani koleżanek. 
Jestem tego pewna i takie mam właśnie specjalne zadanie by jak najwięcej polubień zebrać dla ciebie kochanie.
A czy myślisz, że dzieci mnie też pokochają? - cichutko zapytała Lilka.
Jestem tego pewna, bo jesteś taką dzielną,  malutką kruszynką – Mija przytuliła się do Lilki jak to robi często jej mama.

Powiem mamusi, że jesteś tu przy mnie, żeby się nie martwiła, że jestem sama. Ona ciągle śpieszy się do mnie, do szpitala. Jak będzie wiedziała,  że jesteś tu ze mną będzie się mniej o mnie obawiała.
Wiesz Liluś,  zaraz przyjdzie twój tatuś i opowie ci kolejną, cudowną, wymyśloną bajkę. Specjalnie dla Ciebie kochanie. Zobaczysz będzie fajnie – Mija starała się pocieszyć swoją przyjaciółkę, bo sama musiała na małą chwilkę odlecieć by spełnić swoje specjalne zadanie.

Odchodzisz? – spytała smutnym głosem Lilka.
Tylko na małą chwilkę, bo muszę rozesłać wiadomość do ludzi dobrej woli, by otworzyli swe serca dla pewnej cudownej istotki, zamkniętej w ciele malutkiej chorej dziewczynki.
Mija poleciała, a Lilka spokojnie zasnęła. Bo chociaż jest taka mała,  doskonale wie o tym , że aniołki zawsze dotrzymują danego słowa.













poniedziałek, 12 października 2015

Bajka dla Kubusia od Cioci Halinki

         Na małym łóżeczku w ogromnej szpitalnej sali śpi chłopczyk, a obok na krzesełku siedzi aniołek mały.
- Kim jesteś? - zapytał Kubuś, którego ból właśnie obudził.
- Jestem twoim Aniołem Stróżem tylko takim małym.
- A jak ja urosnę ty też będziesz duży? - zapytał chłopczyk bo był bardzo bystry.
- Tak – odpowiedział aniołek.
- Wiesz, ja jestem chory, to może znajdź sobie innego chłopca, bo będziesz się ze mną nudził -
Aniołek spojrzał na chłopca zdziwiony. Jest przecież z nim od dnia jego urodzin i nieustannie cieszy się, że właśnie do niego został przydzielony.

- Jesteś wspaniały, dobry i mądry i nie mogłem sobie nikogo lepszego wymarzyć - odpowiedział anioł.
- No, to powiedz mi co będziemy robić razem? - spytał Kubuś.
- Będziemy marzyć o wielkich sprawach, będziemy robić ciekawe rzeczy, będziemy uczyć się razem jak być dobrym człowiekiem – aniołek mówił, a Kubuś słuchał i już się cieszył, gdy nagle się znowu mocno zasmucił.
- Co cię tak smuci? - zapytał anioł.
- Szkoda mi ciebie, ty mój aniele.
- A to dlaczego? – zapytał anioł.
- Mógłbyś pobiegać i zagrać w piłkę z innym zdrowym chłopczykiem, a nie siedzieć tu przy szpitalnym łóżku -  Anioł spojrzał na niego i nie mógł uwierzyć w to, że mały chłopczyk i do tego chory, wcale się nie użala nad sobą tylko martwi się o anioła wygody.

- Posłuchaj mnie mój przyjacielu. Jeżeli oboje będziemy marzyć o twoim wyzdrowieniu to przyjdzie kiedyś taki dzień gdy te marzenia się spełnią. Poprosimy jeszcze ludzi tu na Ziemi i wszystkie małe aniołki by otoczyli Cię wielkim kręgiem ogromniej miłości, który będzie dla ciebie wsparciem i kołem ratunkowym, wtedy gdy będziesz smutny albo trochę chory.
Pamiętaj również o tym, że ja,  twój Anioł Stróż zawsze jestem przy tobie i w zdrowiu i chorobie.

- To dobrze, bo tatuś dużo pracuje by nam niczego nie brakowało, a moja mama jest taka dzielna i ciągle się mną opiekuje. Widziałem wczoraj, że była zmęczona i przyda jej się  każda pomoc, zwłaszcza anioła - Anioł znów ogromnie się zadziwił,  że mały chłopczyk troszczy się o innych.
Kubuś ziewnął i zasnął zmęczony, ale szczęśliwy bo anioł obiecał, że pomoże mu zaopiekować się mamą i tatą. 
Bo dla Kubusia największym marzeniem jest szczęście jego rodziny.

Bajeczka napisana specjalnie dla Kuby Pobłockiego "Radość Kubusia"